MrcN2k
wymiatacz
Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 1514
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz
|
|
o rany, historia moich ksyw jest dłuższa, niż mur chiński :]. Nawet nie pamiętam wszystkich...
Sztywny - w podstawówce, wzięło się to z tąd, że mam dość specyficzny chód (nienawidzę tego przezwiska).
Szmytek - też w podstawówce, i na początku gimnazjum, nie mam pojęcia, skąd się wzięło (jeszcze bardziej tego nienawidzę). Pochodną było jeszcze Szmytosik (tego to dopiero nienawidzę).
Zawidok - w gimnazjum, wzięło się od nazwiska (takie samo, jak komisarz z Kryminalnych :]). Kumple często w moim towarzystwie mówili "co ZA WIDOK" trochę śmieszne, ale w gruncie rzeczy też nie za bardzo mi się podobało
Marian - od drugiej klasy gimnazjum do teraz (aż dziwne, że w nowej szkole się przyjęło), wzięło się od mojego charakteru pisma. W drugiej gim. kolo od niemca rozdawał pierwsze sprawdziany i źle przeczytał moje imię. Tak już zostało (nigdy mi nie przeszkadzało, ale teraz tak dużo osób do mnie tak mówi, więc trochę mi się znudziło).
Cinek - Najpierw wymyślił je kumpel z gimnazjum, a potem moja była (chodzi ze mną do klasy). Powstało od Marcin --> Marcinek --> Cinek (obecnie źle mi się kojarzy, nie z kumplem :P). Były jeszcze 2 odmiany tego: Cinuch i Cinuś (te używane tylko przez moją byłą).
Na forach i innych takich, zawsze jestem MrcN2k (z imienia wywalone samogłoski i dodane 2k) z wyjątkiem czatu, tam mnie można spotkać pod nickiem <MarciN_18>
|
|