Nie wiedziałam gdzie umieścić ten temat ale w końcu zdecydowałam sie na ten dział.
To post z innego forum na którym jestem zarejestrowana.
To nie jest głupi łańcuszek!!!Tu chodzi o zdrowie małego dziecka.....
Jest to konkurs ING banku śląskiego na projekt karty. Znajomi rodziny Martynki wzięli w nim udział by pomóc, jak tylko mogą, w zebraniu wysokiej sumy aby uratować życie dziewczynki.
Możesz zajrzeć tez na tą stronę, by przekonać się, że to nie jest żaden kolejny łańcuszek: [link widoczny dla zalogowanych]
lub
tu jest o martynce:
[link widoczny dla zalogowanych]
na allegro o rodzicach:
[link widoczny dla zalogowanych]
Pomóż małej Martynce, która ma nowotwór (naczyniak) na swoim policzku.
Dziewczynka mieszka we Wrocławiu. Moja siostra kupowała u jej mamy koraliki (przez Allegro) i tak się poznały. Tak też jej rodzice zebrali już część sumy. Potrzebują ok. 100 000 zł (operacja, zabiegi i ich pobyt w Berlinie, gdzie operacja bedzie sie odbywać ). Jeśli wygrają ten konkurs, dostaną Toyotę Aygo , sprzedadzą i juz niewiele im będzie brakowało do tej wysokiej sumy. Zachęcam do poczytania więcej o Martynce na jej stronie internetowej. Wystarczy naprawdę niewiele.
Więc bardzo proszę, zagłosujcie!
Z każdego jednego maila można zagłosować tylko raz.
Konkurs trwa do 30 czerwca.
Reszta zależy od dobrej woli i zaufania.
Ala
P.S.
A oto dowód na powiązanie między kartą a Martynką:
[link widoczny dla zalogowanych]
Cytuj
Jednocześnie informujemy Was drodzy przyjaciele naszej rodziny, że akcja z projektem karty płatniczej dla ING Banku Śląskiego została zainicjowana przez Mariusza Fijałkowskiego, projekt zaś to dzielo naszej wieloletniej przyjaciółki Dominiki Pawlickiej. Mamy cichą nadzieję, by poprzez wygranie tego konkursu zasilić konto Martynki w brakujące na operacje fundusze. Brakuje jeszcze naprawdę dużo - 60 tys. zł. Zostało tylko 6 tygodni i nie spoczniemy dopóki nie uda sie nam zebrać brakujących pieniędzy. Wam zaś dziękujemy, że znowu jesteście z nami, że piszecie maile i pomagacie nam w zbiórce pieniędzy potrzebnych na tę operację.
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Wto 8:43, 20 Cze 2006
Lena
Administrator
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów
Dzięki.Coprawda to ze mną nie ma żadnego "powiązania" ale ja jestem "uczulona" na tak straszne rzeczy a najbardziej na chorobe małego,niewinnego dziecka...
Jak to wszystko czytałam to normalnie sie poryczałam :(
Ja zagłosowałam z moich kilku maili i całej rodzinki i jeszcze rozsyłam do wszystkich znajomych
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Wto 8:50, 20 Cze 2006
megma
senior
Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 772
Przeczytał: 0 tematów
Jedno pytanie, czy ta Martynka to osoba, którą znasz? a może znasz jej rodzinę? Jeśli nie, to (możecie sobie pomyśleć, że jestem nieczuły), ale mnie to raczej nie obchodzi. fakt, chciałbym, żeby wyzdrowiała, ale gdybym przejmował się wszystkimi takimi sprawami, to nie mógłbym robić niczego innego... Ona jest dla mnie całkowicie obcą osobą, a ludzie zawsze będą ginąć, chorować itp.
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Wto 9:33, 20 Cze 2006
Królewna
bywalec
Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów
Jedno pytanie, czy ta Martynka to osoba, którą znasz? a może znasz jej rodzinę? Jeśli nie, to (możecie sobie pomyśleć, że jestem nieczuły), ale mnie to raczej nie obchodzi. fakt, chciałbym, żeby wyzdrowiała, ale gdybym przejmował się wszystkimi takimi sprawami, to nie mógłbym robić niczego innego... Ona jest dla mnie całkowicie obcą osobą, a ludzie zawsze będą ginąć, chorować itp.
Właśnie tak pomyślałam ale komentować tego nie będe.....
Nikt nie każe przejmować sie takimi osobami ale człowiek który ma choć odrobine dobrego serca "zmarnuje" tą minute na zagłosowanie i sprawdzenie poczty wiedząc że to może uratować tej dziewczynce życie,bo tam każdy głos jest ważny....
Mnie obchodzi życie każdego małego dziecka i gdy tylko moge-pomagam,zwłaszcza że zupełnie nic mnie to nie kosztuje....
Oddałam głosy (także z różnych mail'i). Ja jestem wrażliwa na cierpienie innych. Większość dziewczyn/kobiet tak ma :) Nie mowie, ze faceci nie mają serca czy coś, ale takimi sprawami się nie przejmują, nie obchodzi ich to..(oczywiście są wyjątki )
Temat stary ale nie wiem czy wszyscy wiedzą że rodzice Martynki wygrali, mała przeszła operacje usuwania naczyniaka, jest z nią dużo lepiej. W lutym przejdzie kolejną operacje, korekty oczka i usuwania mniejszego naczyniaka znalezionego podczas wcześniejszej operacji. Więcej info na [link widoczny dla zalogowanych]
Wszystkie czasy w strefie GMT + 13 Godzin
Strona 1 z 1
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach