Selena
Początkujący
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Karaiby
|
|
No więc... Zaczęło się od tego, że moja koleżanka pokłóciła się ze swoją przyjaciółką (naprawdę miała powody!), a Anka (ta przyjaciółka) poskarżyła się pani, że Ada się do niej nie odzywa i się przesiadła do innej ławki. Od czasu tej ich kłótni ja bardziej zakolegowałam się z Adą. Następnego dnia na muzyce pani zapytała się Ady dlaczego nie odzywa się do Anki. Ada powiedziała, że ma do niej uraz (czy jest coś śmiesznego w słowie "uraz"? :roll: ) Na następnych lekcjach taka jedna Aśka obgadywała Adę i za każdym razem jak Ada przechodziła koło Aśki i jej kumpelek, ta przedrzeźniała ją i mówiła "Mam uraz, mam uraz!". To trwa do dziś (od tamtego czasu minęły już 2 tygodnie). PO jakimś czasie Asiunia przeciągnęła na swoją stronę prawie całą klasę, a że ja się z Adą zaprzyjaźniłam, więc ja też jestem "be". Oczywiście ja nic sobie z nich nie robię z z tego powodu nie mam zamiaru przestawać się kolegować z Adą.
Mam, a właściwie miałam bardzo dobrą koleżankę, która po jakimś czasie również przeszła na stronę Aśki. No cóż... nie miałam jej tego za złe, bo przecież nie musi lubić Ady, ale po tym co powiedziała na mnie, nie chcę mieć z nią nic wspólnego. Otóż kilka dni temu pani kazała nam się podzielić na dwuosobowe grupy. Ady wtedy nie było w szkole, więc byłam z Patrycją (tą dziewczyną). Na środę mieliśmy przygotować coś o wybranych malarzach, ale ja się rozchorowałam. Wysłałam Patrycji mailem materiały, które zebrałyśmy, miała przedstawić to sama, ale ona wyraźnie była na mnie zła, o to, że zachorowałam. Ach... i we wtorek mieliśmy mieć sprawdzian z histy z całego roku. Napisała mi (cytuję): "no a ty moglas tez zaprzecyc wiem ze nie jestes chora bo ty nigdy nie ejstes chora tylko udajesz bo sie sprawdzianów bojisz a potem przychodzsz i dostajesz piątki bo wiesz co było na sprawdzainie wienc nie wciskaj mi kitu bo ejstes taka sama jak ta idiotka ada". Taa... akurat histy to ja się bardzooooooo boję x/ Napisałam jej, że jest głupia. Potem Aśka zapytała się mnie "Jak tam Twoja choroba?". Aż czuć w tym ironię!
Teraz nawet nie chcę się w szkole pokazywać, bo raz, że pewnie cała klasa będzie przeciwko mnie, a dwa, pewnie moje kochane "koleżanki" nagadały pani od histy niestworzonych rzeczy x/ No i co ja mam zrobić?!
|
|