tak wierze w przyjaźń. Może ona przetrwać na długie lata a nawet przerodzic się w coś więcej... Jednak wydaje mi się że jeśli jedna ze stron się zakochuje i mówi o tym drugiej to może zdecydowanie zniszczyć przyjaźń.
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Wto 9:43, 20 Cze 2006
MrcN2k
wymiatacz
Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 1514
Przeczytał: 0 tematów
Oczywiście, że wierzę w przyjaźń między kobietą, a mężczyzną. Jedyna osoba, którą mogę nazwać przyjacielem, to właśnie dziewczyna i oboje dobrze wiemy, że to się raczej w nic więcej nie przerodzi.
Wierze w przyjaźń jak tylko moge A najbardziej w taką damsko-męską-w końcu mój najlepszy przyjaciel to chłopak.Oboje wiemy co czujemy (czysta przyjaźń i nic więcej) i wiemy że niewarto narażać czegoś tak wspaniałego jak to co nas łączy Dlatego myślimy o sobie tylko w kategoriach siostra-brat
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Wto 9:53, 20 Cze 2006
Kasiex
bywalec
Dołączył: 15 Maj 2006
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
ja też wierze. Naszczęście są jeszcze chłopaki którzy nie myślą tylko o jednym
Ja się przyjaźnie z chłopakiem i mam nadzieje że to się nie zmieni. Nasz przyjaźń już wiele przetrwała
wierze w przyjazn damsko meska sama mam jednego najlepszego przyjaciela niestety obecnie przeprowadzil sie do USA :(:(:( Ale dalej mowimy sobie o wszystkim (telefon skype...) tak jak dawniej
Ja nie wierzę w przyjaźń damsko-męską....wydaje mi się że taka przyjaźń nie może istnieć ponieważ po jakims czasie i tak przeradzi sie ona w coś więcej...często to któraś ze stron poprostu zakochuje się w swoim przyjacielu i to juz nie jest przyjaźń, jest to miłosć i to najczęsciej miłosć nieodwzajemniona...i wtedy taka przyjaźń kończy się...często bardzo boleśnie dla jednaj ze stron..wiem że to tylko takie moje skromne zdanie...może ta przyjaźń istnieje gdzieś tam...ale z mojego doświadczenia to niestety jej nie zaznałam...bo zawsze przeradzała się ona w miłość...najgorsze jest tez to że mężczyzni nie jak już sie zakochaja to nie przyjmują do wiadomości zdania: "Możemy zostać tylko przyjaciółmi" albo "Lubię Cie ale tylko jako przyjaciela" itp. Wtedy działa u nich duma i najczęściej poprostu się wtedy obrażają itp.
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Nie 1:17, 02 Lip 2006
MrcN2k
wymiatacz
Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 1514
Przeczytał: 0 tematów
Nie tyle obrażają się, co po prostu nie wiedzą, co mają robić. Chodzi o to, że taki facet przeważnie nie wie, jak ma się zachowywać w obecności tej przyjaciółki, w której się podkochuje. Dlatego woli się odsunąć, niż posunąć się za daleko, bo wtedy to ta przyjaciółka by się na niego obraziła.
W moim jakże jednak małym doświadczeniu w takiej przyjaźni podobna sytuacja zdarzała mi się chyba ze 3 razy (bo tylko tyle znaczących przyjaciół męskich sobie teraz jakoś przypominam) Zaczęłam się bardziej przyjaźnić z kolegą...Po jakims czasie stalismy się prawdziwymi przyjaciółmi.. Mogłam mu powiedzieć wszystko, on mi też...i bylo naprawde super!!! lepiej niz z niejedna przyjaciółką...i po jakims czasie mój przyjaciel mówił mi że mnie kocha i że chce abym była jego dziewczyną....no a ja najdelikatniej jak umiałam mówiłam że lubie go tylko jako przyjaciela....i że nie chce zniszczyć naszej przyjaźni....on odp. że spoko...że mnie rozumie.....i potem (różnie to bywało jeden przez 2 miesiące , a jeden nawet przez ponad rok) się do mnie nie odzywał i mnie unikał....a jak już coś do niego powiedziałam to poprostu hamsko mi odpowiadał....
Zawsze scenariusz powtarzał się tak samo... i uważasz że oni poprostu nie wiedzieli jak maja się zachować???? i co robić??? Takim swoim zachowaniem ranili mnie jeszcze bardziej....zwłaszcza że przekreślali całkowicie to co wcześniej nas łaczyło....Ale w sumie to któż mężczyzn zrozumie.....
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Nie 1:48, 02 Lip 2006
MrcN2k
wymiatacz
Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 1514
Przeczytał: 0 tematów
Po pierwsze, to łatwiej zrozumieć mężczyzn, niż kobiety:P
Po drugie, tak! oni po prostu nie wiedzą, jak mają się zachować. CHociaż niektórzy faktycznie, czują, że ich duma została urażona. Ale to świadczy o tym, że prawdopodobnie nigdy nie traktowali Cię jak przyjaciółkę.
Widocznie masz racje......ale właśnie chyba tez dlatego nie wierze w przyjaźń między kobietami i mężczyznami.....nigdy nie masz pewności czy to co was łączy jest czy nie jest przyjaźnią....to co że ty kogoś uznajesz za przyjaciela jak tak naprawde ta osoba może Cie tak nie traktować.... Dopiero (że tak to nazwe) "w praniu" wychodzi kim jest dla Ciebie ta osoba..i czy tak naprawde była to przyjaźń czy nie.. napewno dla mężczyzn jest trudno zrozumieć kobiety.....no ale z wzajemnością...bo my kobiety też nie rozumiemy mężczyzn..... :P napewno łatwiej kobiecie zrozumieć druga kobietę....
Kiedyś nie wierzyłam w przyjaźń damsko-męską ale może dlatego że nigdy nie miałam przyjaciela. Teraz moim najlepszym przyjacielem jest właśnie chłopak, znamy się od 8 lat ale przyjaźnimy od 2-od początku gimnazjum. Wiele osób uważa że jesteśmy razem ale tak nie jest i nie będzie. Musze przyznać że był czas gdy myślałam ze zakochałam sie w Maćku, powiedziałam mu o tym ale żadnym problemem to dla nas nie było, on wiedział że mi szybko przejdzie bo mnie zna i wie że często mam (miałam) takie miłostki.
Ogólnie nie rozumiem osób które mają po kilkonaścioro (boshe nie wiem jak to sie odmienia ) "przyjaciół", dla mnie to nie jest prawdziwa przyjaźń tylko poprostu dobrzy znajomi. Według mnie przyjaźń jest wyjątkowym uczuciem i moją przyjaźń jest ciężko zdobyć. Mam przyjaciela i przyjaciółke, później są tylko baaardzo dobre koleżanki i koledzy.Od roku bardzo dobrze dogaduje sie z dwoma kumpelkami i coraz częściej zastanawiam sie kiedy zaczniemy zaliczać naszą znajomość do przyjaźni ale wiem że to nastąpi
Wszystkie czasy w strefie GMT + 13 Godzin
Strona 1 z 1
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach